W drugą niedzielę grudnia (14 grudnia) w Bielsku gościć będziemy Zuzannę Sue Truchlewską :).
Będzie ciekawie, różnorodnie, nawet po śląsku :).
ZAPRASZAM!!!
czwartek, 27 listopada 2014 o 11:10
wtorek, 18 listopada 2014 o 19:44
poniedziałek, 10 listopada 2014 o 23:11
Minęła niedziela :)
Minął już prawie poniedziałek.
Wieczór Reni Iwaniec z akompaniamentem gongami, dzwoneczkami, piaskiem (wywoływaczem deszczu) i innymi instrumentami Reni Wrzeszcz był drugim z cyklu Poezja na wzgórzu.
Renia, która jeździła z fotografikami (i ze mną) na wschody słońca, mówiła, że jej aparat nie jest potrzebny - ma dwa obiektywy... w oczach :)... Na sali pełnej ludzi, tak pełnej, że trzeba było donosić krzesła, nie było ani jednej osoby z aparatem. Nikomu też nie przyszło do głowy by wyciągnąć telefon komórkowy. Jest to szczególne, tak jak szczególna jest poezja Reni, chwytanie chwil i zamykanie ich w kilkuwersowych miniaturach... Być może, skoro nie ma przypadków, a przecież nie ma, chodzi właśnie o to by zatrzymać tę chwilę z nią, z jej poezją podobnie jak zatrzymuje się w sercu widok gór lub płynącej wody, czy uśmiechnięte oczy dziecka... Raz. Na zawsze.
To był pierwszy wieczór autorski Reni, wieczór pełen wzruszenia, wypełniony słowem i muzyką...
Dziękuję Wam, że byliście - osobiście i duchem :).
Wieczór Reni Iwaniec z akompaniamentem gongami, dzwoneczkami, piaskiem (wywoływaczem deszczu) i innymi instrumentami Reni Wrzeszcz był drugim z cyklu Poezja na wzgórzu.
Renia, która jeździła z fotografikami (i ze mną) na wschody słońca, mówiła, że jej aparat nie jest potrzebny - ma dwa obiektywy... w oczach :)... Na sali pełnej ludzi, tak pełnej, że trzeba było donosić krzesła, nie było ani jednej osoby z aparatem. Nikomu też nie przyszło do głowy by wyciągnąć telefon komórkowy. Jest to szczególne, tak jak szczególna jest poezja Reni, chwytanie chwil i zamykanie ich w kilkuwersowych miniaturach... Być może, skoro nie ma przypadków, a przecież nie ma, chodzi właśnie o to by zatrzymać tę chwilę z nią, z jej poezją podobnie jak zatrzymuje się w sercu widok gór lub płynącej wody, czy uśmiechnięte oczy dziecka... Raz. Na zawsze.
To był pierwszy wieczór autorski Reni, wieczór pełen wzruszenia, wypełniony słowem i muzyką...
Dziękuję Wam, że byliście - osobiście i duchem :).
Etykiety:
minione,
poezja,
Poezja na wzgórzu
sobota, 1 listopada 2014 o 22:29
Za tydzień :)
Zapraszam gorąco na wieczór z poezją Reni Iwaniec... :)
Plakat już znacie więc czas na prezentację kilku wierszy:
***
Wiem, mógłbyś przenieść mnie
w łódce dłoni
na drugą stronę niewiary -
tak, bym nie zraniła stóp
zwątpieniem.
***
Jam jest.
Plusk.
I kręgi na wodzie.
***
Zostało mi niewiele,
raptem łyk twego uśmiechu
na łyżeczce od herbaty.
***
Inaczej składam słowa
niż los układa życie.
Kto z nas mniej dokładnie
wiąże w pęki światy?
***
Siedzę
zanurzona w środek nocy.
Za oknem deszcz
dotyka tak mocno.
...... po resztę wierszy, które można także nazwać impresjami, dotknięciami, zapraszam 9-go listopada, do Bielska-Białej, do Galerii Wzgórze Franciszka Kukioły. To akurat długi weekend, więc można połączyć poezję i góry... :)...
Renia wybrała kilka wierszy, które mogą zostać zilustrowane zdjęciem... To bardzo trudne zadanie...
Z Jej poezją jako taką kojarzą mi się na przykład te zdjęcia:
Na przykład... :)...
To co? Widzimy się w przyszłą niedzielę?
Plakat już znacie więc czas na prezentację kilku wierszy:
***
Wiem, mógłbyś przenieść mnie
w łódce dłoni
na drugą stronę niewiary -
tak, bym nie zraniła stóp
zwątpieniem.
***
Jam jest.
Plusk.
I kręgi na wodzie.
***
Zostało mi niewiele,
raptem łyk twego uśmiechu
na łyżeczce od herbaty.
***
Inaczej składam słowa
niż los układa życie.
Kto z nas mniej dokładnie
wiąże w pęki światy?
***
Siedzę
zanurzona w środek nocy.
Za oknem deszcz
dotyka tak mocno.
...... po resztę wierszy, które można także nazwać impresjami, dotknięciami, zapraszam 9-go listopada, do Bielska-Białej, do Galerii Wzgórze Franciszka Kukioły. To akurat długi weekend, więc można połączyć poezję i góry... :)...
Renia wybrała kilka wierszy, które mogą zostać zilustrowane zdjęciem... To bardzo trudne zadanie...
Z Jej poezją jako taką kojarzą mi się na przykład te zdjęcia:
To co? Widzimy się w przyszłą niedzielę?
Etykiety:
aktualnosci,
fotografia,
poezja,
Poezja na wzgórzu,
Renata Iwaniec
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Ten blog ma być oficjalnym dodatkiem do Słów rozsypanych, a ponieważ przenoszenie postów istotnych z historycznego i nie tylko punktu widzenia, mija się jednak z celem, to odsyłam po prostu do ważnych zakładek na tamtym blogu, a są to:
oraz imprezy poetyckie:
oraz imprezy poetyckie:
- dwa Tramwaye Kulturalne: w 2012 roku, w 2014 roku;
- dwa Wieczory Autorskie: wieczór autorski w Łaziskach Górnych, wieczór autorski związany z prezentacją Przypiętych do światła;